Nielegalny wywóz zwierząt?

26-02-2020, 12:44 Joanna Oreł

,,Cały ten transport jest porażką. Jednym wielkim przekrętem, który jest nielegalny. Proszę sobie wyobrazić ok. 20 psów w samochodzie schroniskowym, tyle godzin w kontenerach, zamknięte, bez wody, bez możliwości poruszania się” – to fragment listu, który przesłano anonimowo m.in. do naszej redakcji. Chodzi o transport zwierząt z rudzkiego schroniska do Niemiec, gdzie są one – jak twierdzi TOZ Fauna – legalnie adoptowane i mają duże lepsze warunki niż w rudzkim azylu. Wersje tę potwierdza także Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Katowicach, podkreślając, że transport odbywa się zgodnie z prawem i w odpowiednich warunkach. Niezależnie od tego władze miasta zleciły kontrolę w schronisku TOZ Fauna.

Zarzuty wobec zarządu rudzkiego schroniska kilkanaście dni temu pojawiły się w mediach społecznościowych oraz wysłano list w tej sprawie do władz miasta, kilku instytucji oraz mediów. Pod donosem podpisała się anonimowo „szczera ekipa TOZ Fauna”. Poza personalnymi skargami najpoważniejsza dotyczy traktowania zwierząt oraz transportu psów na teren Niemiec. – „Dodamy masowego, bo co ok. 6 miesięcy jedzie do Niemiec ok. 17-19 sztuk piesków, co jest niezgodne z prawem” – możemy przeczytać w piśmie. – „Załadunek tych psów zawsze odbywa się w nocy w weekend. Kolejny ma się odbyć w połowie lutego! To jest znęcanie się nad zwierzętami według nas. Psy giną, nie mamy żadnej informacji później o tych pieskach (...)” – napisano w liście.

Do sprawy szybko odniósł się zarząd TOZ Fauna. – Zwierzęta do adopcji w Niemczech są wydawane przez nas od lat. I jest to normalna praktyka stosowana także przez inne schroniska. Zwierzęta trafi ają do bardzo dobrych rodzin z dobrymi warunkami i odbywa się to dla nich z wielką korzyścią. A to było i jest priorytetem naszej działalności – tłumaczy Beata Drzymała-Kubiniok, kierownik schroniska dla zwierząt TOZ Fauna.

Jak wygląda transport zwierząt za granicę? Jak tłumaczy Drzymała-Kubiniok – każde zwierzę, które jest przeznaczone do adopcji i do transportu, musi posiadać mikrochip. Na tej podstawie wyrabiany jest paszport. – W nim wklejany jest mikrochip oraz poświadczenie wydane przez lekarza weterynarii, w którym potwierdza on, że zwierzę jest zdrowe, a transport nie zagraża zdrowiu pieska – mówi szefowa rudzkiego schroniska. – Na tej podstawie wydawane jest świadectwo przewozowe wraz z informacją, skąd i dokąd zwierzęta pojadą, jaką trasą oraz o której godzinie odbędzie się wyjazd i przyjazd. Pieski jadą w transporterach przeznaczonych do przewozu zwierząt w samochodzie, który posiada zezwolenie do przewozu zwierząt powyżej 65 km. Transport odbywa się przy udziale dwóch kierowców, z których jeden musi posiadać licencję na przewóz zwierząt wydaną przez powiatowego lekarza weterynarii. Wszystkie dokumenty z tym związane trafi ają do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii – dodaje.

Jego pracownicy potwierdzają tę wersję. – W roku 2019 z terenu towarzystwa przewieziono 19 zwierząt. Zanim się to odbywa, powiatowy lekarz weterynarii wystawia stosowne świadectwo na przewóz zwierząt. Wystawienie tego świadectwa wiąże się z wizytą powiatowego lekarza weterynarii w danym schronisku. Tam ogląda on zwierzęta oraz ich dokumenty i paszporty, a także zaświadczenia w kierunku wścieklizny. Dopiero po sprawdzeniu tego wszystkiego wydawane jest świadectwo, które uprawnia TOZ Fauna do wyjazdu za granicę kraju – wyjaśnia Karolina Bednarek-Warzybok, starszy inspektor do spraw ochrony zwierząt i materiału biologicznego Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego w Katowicach. – TOZ Fauna jest zatwierdzonym przewoźnikiem i posiada specjalną licencję na transport zwierząt powyżej 8 godzin. Posiadanie licencji wiąże się z posiadaniem odpowiedniego auta i odpowiedniego wyposażenia tego auta oraz odpowiednich licencji kierowców prowadzących ten transport. Z naszej strony nie mamy żadnych informacji, aby cokolwiek mogło przebiegać niezgodnie z prawem. Jeżeli te osoby miałyby jakieś konkretne zarzuty i dowody to wówczas mielibyśmy przesłanki do tego, by podjąć odpowiednie działania – dodaje.

Z kolei władze Rudy Śląskiej postanowiły przeprowadzić kontrolę schroniska, by upewnić się, czy wszystko odbywa się prawidłowo.