Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Akty wandalizmu zmorą miasta

18-05-2022, 09:51 Joanna Oreł

Prawie 20 aktów dewastacji udokumentowała rudzka Straż Miejska podczas majówki. Zniszczone przez wandali zostały m.in. ławki, ogrodzenia, elementy placów zabaw oraz kwietniki. Strażnicy pracują nad ustaleniem sprawców tego typu zdarzeń przy pomocy monitoringu oraz reagują podczas patroli. Ważna jest także rola mieszkańców, jeżeli chodzi o bieżące zgłaszanie zniszczeń oraz pomoc w ustalaniu ich sprawców. Na szczęście rudzianie coraz częściej reagują.

W trakcie długiego weekendu majowego m.in. zniszczono ceglane podpory ławek przy piekaroku w Rudzie, uszkodzono huśtawkę przy Rowie Rudzkim oraz ogrodzenie na terenie siłowni i strefy street workout na zieleńcu przy ul. Mickiewicza w tej samej dzielnicy. Ponadto zdewastowano kosz na odpady na skwerze przy ul. Karola Goduli oraz słupek na rynku orzegowskim. Wandale wykonali także malunki na schodach rynku orzegowskiego. Do tego dochodzą: zniszczona ławka na placu zabaw przy ul. Katowickiej w Bykowinie oraz w Parku Gorgol w Rudzie, rozjeżdżone rondo Powstańców Śląskich w Wirku oraz wyspa przy ul. Odrodzenia/Sienkiewicza, rozkradzione kwiaty w kilku lokalizacjach, uszkodzona furtka i ogrodzenie w Parku Koksownia Orzegów oraz podest w zestawie zabawowym przy ul. Tunkla 147 w Kochłowicach, a także urwany łańcuch z tężni solankowej w Bykowinie, brak panelu ogrodzeniowego placu zabaw przy Górze Antonia w Wirku, uszkodzenie ławek w tym samym miejscu oraz ławki na plantach im. ks. A. Gutsfelda. – Staramy się, jak możemy, żeby nasze miasto było ładne, ale czasem mam wrażenie, że po prostu nie warto, że wyrzucamy pieniądze w błoto, bo ledwo wykonamy jakąś inwestycję, a już są tam bohomazy, graffiti i pourywane części. Oczywiście wiem, że osoby, które dokonują tych zniszczeń, to tylko odsetek naszego społeczeństwa, ale to właśnie one odpowiedzialne są za to, że wokół nas wygląda po prostu brzydko – komentuje skalę zniszczeń Krzysztof Mejer, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Marek Partuś, komendant rudzkiej Straży Miejskiej dodaje, że do tego typu aktów wandalizmu dochodzi niestety codziennie. – Jest to zjawisko powszechne, z którym trudno walczyć. Często osoby, które dokonały dewastacji i do których udało nam się dotrzeć, nawet nie potrafią wyjaśnić swojego zachowania – mówi Partuś.

Straż Miejska próbuje zapobiegać tego typu sytuacjom lub łapać sprawców na gorącym uczynku m.in. za pośrednictwem monitoringu, którego operator informację o tym, że dzieje się coś niepokojącego, przekazuje do patrolu najbliżej znajdującego się miejsca zdarzenia. – Strażnicy dokonują oględzin mienia, zbierają materiały dowodowe, oświadczenia świadków i na tej podstawie poszukujemy sprawców. Często jest to po prostu młodzież i osoby znane z sąsiedztwa, które niestety znane są z tego typu ,,wybryków” – mówi Marek Partuś. – Warto przypomnieć, że dla osoby, która wskaże sprawcę zniszczenia mienia komunalnego, przewidziana jest nagroda w wysokości 1000 zł, przyznawana na podstawie uchwały Rady Miasta – dodaje.

Straż Miejska stara się także ustalać sprawców dewastacji przy pomocy numerów rejestracyjnych uchwyconych na kamerach monitoringu lub charakterystycznych elementach wyglądu (ubiór). – Na szczęście wśród mieszkańców rośnie potrzeba dbania o swoje najbliższe otoczenie i coraz więcej osób informuje nas o przypadkach naruszania mienia – mówi Marek Partuś.

Akty wandalizmu, jeżeli szkoda została wyceniona do 500 zł, obarczone są grzywną do 500 zł (wykroczenie). Powyżej tej kwoty, jest to przestępstwo na podstawie Kodeksu karnego. W tym przypadku kary rozpoczynają się od 500 zł wzwyż.


Komentarze