Chce mi się żyć...
02-06-2013, 22:09 Monika Herman - Sopniewska
O tej historii już pisaliśmy – dziś do niej wracamy, bo ma ona szczęśliwy finał. Pan Tadeusz z Bielszowic, któremu mieszkańcy miasta postanowili pomóc, ma już odnowione mieszkanie, w którym wiedzie spokojne życie. Pomogli ludzie dobrego serca, którzy do dziś chcą pozostać anonimowi. Pomogły również firmy i instytucje nieobojętne na ludzką krzywdę. Spółdzielnia Perspektywa zdobyła nowy piec, pracownicy MOPS – u zorganizowali posiłki i pomogli w remoncie.
- Co tu dużo mówić – chce mi się żyć – mówi pan Tadeusz z Bielszowic i dodaje:
- Teraz chcę wszystkim podziękować – wielu, którzy mi pomogli, nawet nie znam. Przynieśli meble, zrobili remont. Teraz żyje mi się wspaniale, odnalazłem sens swojego życia.
Jeszcze kilka miesięcy temu mieszkanie pana Tadeusza było kompletną ruiną. Zapomniany mieszkaniec Bielszowic nie skarżył się na swój los – nie wiadomo jaki byłby ciąg dalszy jego życia, gdyby nie przypadkowe spotkanie...
Komentarze