Garbata autostrada
24-03-2014, 15:08 Sandra Hajduk
Mają zapewniać bezpieczny, szybki i płynny ruch pojazdów. Właśnie takie są główne cele budowania autostrad. Chociaż powstaje ich coraz więcej, to nie we wszystkich miejscach drogi tej klasy spełniają założenia. Tak jest właśnie w Rudzie Śląskiej, gdzie na 327 kilometrze autostrady A4 regularnie pojawia się uskok.
– To jest bardzo niebezpieczny odcinek – alarmują kierowcy.
To czy jedziemy z Gliwic do Katowic czy z Katowic do Gliwic nie ma większego znaczenia. Z powodu szkód górniczych na 327 kilometrze autostrady A4 regularnie pojawia się uskok. O uszkodzenie samochodu w tym miejscu nie trudno. Zapobiec wypadkom mają coraz większe ograniczenia prędkości. Do niedawna na tym fragmencie autostrady obowiązywała prędkość do 100 km/h. Aktualnie kierowcom kazano zwolnić do 70 km/h.
– Ten fragment autostrady jest naprawdę bardzo niebezpieczny. Można tam stracić panowanie nad autem i uderzyć w coś. Tak na dobrą sprawę to ograniczenie prędkości na niewiele się zdaje. Wystarczy, że jeden kierowca się zagapi i może dojść do karambolu. W momencie gdy będzie trochę bardziej ślisko nawet jadąc zgodnie z ograniczeniem można mieć wypadek– przekonuje pan Adam z Halemby.
– Chyba nie po to inwestujemy miliony w autostrady, by w kółko stawiać na nich ograniczenia prędkości. Nic dziwnego, że większość kierowców traci w tym miejscu cierpliwość. Mając odrobinę niżej zawieszony samochód można naprawdę napytać sobie biedy. Rozwalona felga bądź uszkodzone zawieszenie jest niema pewne – wtórował mu pan Krzysztof z Nowego Bytomia.
Uskok pojawia się w tym miejscu regularnie. Skąd się on bierze i czy planowane są jakieś prace mające zlikwidować ten problem? Z tymi pytaniami udaliśmy się do Katowickiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Przyczyna powstawania tego wypiętrzenia jest złożona. Wpływ na taki stan rzeczy ma prowadzona w latach ubiegłych eksploatacja górnicza oraz złożony skład geologiczny jaki występuje w tym miejscu. Przy projektowaniu autostrady były przeprowadzone ekspertyzy i uwzględniliśmy możliwość powstawania takiego odkształcania nawierzchni – tłumaczy Marek Prusak, rzecznik prasowy GDDKiA w Katowicach.
– Natomiast w tych prognozach nie występowało ono w tak znacznym odkształceniu, dlatego nawierzchnia drogi nie została dostosowana do tego co się dzieje obecnie – dodaje.
Jak zapowiedziała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad sytuacja na tym odcinku autostrady powinna się niebawem zmienić.
– Na chwilę obecną wprowadziliśmy ograniczenie do 70km/h. W najbliższych tygodniach kiedy otaczarnie wznowią prace po okresie zimowym dokonamy bieżącego remontu w postaci sfrezowania warstwy nawierzchni i ułożenia nowej. To miejsce czeka docelowy remont w postaci wzmocnienia nawierzchni na długości ponad kilometra. Przeprowadzimy go z chwilą uzyskania środków finansowych – mówi Marek Prusak.
Komentarze