Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Pomóż Kamilkowi przezwyciężyć chorobę

30-06-2017, 09:02 Agnieszka Lewko

Kamil Pielok to półtoraroczny rudzianin, który urodził się z wrodzoną wadą mózgu,  Gładkomózgowiem Typu 1. Konsekwencją tej wady jest lekooporna Padaczka Zgięciowa pod postacią Zespołu Westa, poważna wada wzroku oraz skrajnie niskie napięcie mięśniowe. To wszystko sprawia, że Kamilek jest dzieckiem leżącym i opóźnionym w rozwoju psychoruchowym. Powstrzymanie padaczki  wiąże się z kosztownym leczeniem, dlatego ważne jest to, żeby wszyscy ci, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka, włączyli się w zbiórkę funduszy, potrzebnych na leczenie. 

W akcję włączyła się już Fundacja Przyjaciół Świętego Mikołaja oraz rudzki park wodny Aquadrom. - Postanowiliśmy pomóc temu maleńkiemu chłopczykowi, bo razem z jego dzielnymi rodzicami marzymy o tym, żeby mógł normalnie żyć i stanąć na swoich małych nóżkach - zaznacza Aleksandra Poloczek, prezes Fundacji Przyjaciół Świętego Mikołaja. - W tym celu potrzeba specjalistycznego sprzętu medycznego i nowoczesnych metod leczenia, ale wierzę, że uda się spełnić to marzenie, bo wśród nas jest wiele wspaniałych ludzi o wielkich sercach, którzy zawsze niosą pomoc. Zbiórka trwa od 19 czerwca i potrwa do końca wakacji. Przy kasach w Aquadromie jeszcze przez jakiś czas będą stały puszki, do których można złotych wrzucać datki. Nie wykluczone także, że przedstawiciele fundacji pojawią się z puszkami na niektórych imprezach miejskich - dodaje. 

Walka o życie i zdrowie Kamilka pochłania wiele energii, zarówno jego, jak i jego rodziców. Wymaga także ogromnych środków finansowych. Roczny koszt tylko samego leczenia i rehabilitacji, to blisko 50 000 zł, nie licząc kosztów dojazdu oraz  niezbędnych przyrządów rehabilitacyjnych.

- Każdy dzień naszego Kamilka to nie zabawa i radość, tylko nieustanna rehabilitacja ruchowa, psychologiczna, neurologopedyczna, wzrokowa, integracja sensoryczna, hipoterapia, muzykoterapia, dogoterapia.  Wszystko to po to, by z każdym dniem, każdą godziną minutą, sekundą poznawać, choć odrobinę, otaczający świat, by być bliżej normalności - podkreśla Tomasz Pielok, tata Kamila. - Na szczęście równolegle prowadzone leczenie przez lekarzy z Polski, Belgii, Szwajcarii i Czech daje obecnie rokowania na lepszą przyszłość. Każdy mały postęp to dla Kamila ogromny krok w przyszłość, a dla nas ogromna radość. Ale wszystko to możliwe jest dzięki wielu wspaniałym ludziom dobrej woli, firmom, organizacjom dodającym nam otuchy, mającym dużo optymizmu i wiary w przyszłość naszego synka - dodaje.

Kamilkowi można pomóc także przekazując 1% podatku lub darowiznę na konto fundacji Avalon. Pieniądze zostaną przeznaczone na kosztowne leczenie, rehabilitację i specjalistyczny sprzęt rehabilitacyjny.

- Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc. Każdy dar przybliża naszego kochanego wojownika i naszą rodzinę do normalności i szczęścia, którego gdzieś po drodze zabrakło. Codziennie spotykamy na swojej drodze ludzi dobrej woli i wiemy, że nie jesteśmy sami - wyjaśnia Joanna Pielok, mama Kamila. - Wierzymy, że gdzieś jest ta droga do szczęścia naszego dziecka i mimo, że jest bardzo długa i trudna, to uda nam się pokonać te wszystkie przeciwności. Wierzymy, że osiągniemy cel. Wierzymy, że Kamilek kiedyś usiądzie, stanie o własnych siłach i powie choćby tylko te dwa słowa – „mama”, "tata" - dodaje.


Komentarze