Rzetelnie przepracowany rok

20-12-2023, 12:58 Joanna Oreł

Koniec roku to czas podsumowań – także działań władz Rudy Śląskiej. Z prezydentem Michałem Pierończykiem rozmawiamy o zadaniach zrealizowanych w mijającym, 2023 roku, planach i wyzwaniach na kolejny rok oraz kondycji polskich samorządów.

– Panie Prezydencie, jesteśmy u progu końca roku. Jak Pan go ocenia, jeżeli chodzi o realizowany budżet?
– Był to kolejny trudny rok dla polskich samorządów – także dla Rudy Śląskiej. Mierzyliśmy się z wieloma problemami, związanymi przede wszystkim z finansami, jednak w mojej ocenie, daliśmy radę. Ten rok upłynął w naszym mieście pod znakiem dużych inwestycji. Otworzyliśmy kolejny odcinek trasy N-S w kierunku południowym od Bielszowic w stronę Halemby, rozpoczęliśmy budowę kolejnego odcinka tej drogi od DTŚ w stronę ulicy Magazynowej oraz dostaliśmy dofinansowanie na kolejne odcinki w kierunku północnym. Jestem dumny z tego, że mogę być kolejnym prezydentem, po prezydencie Andrzeju Stani i śp. prezydent Grażynie Dziedzic, który realizuje tę ważną dla mieszkańców i miasta inwestycję. Poza tym kończymy budowę nowego budynku Szkoły Podstawowej nr 17 w Bielszowicach, mieszkań komunalnych przy ul. Bankowej, przebudowę ulicy Wolności, czy też zakończyliśmy skomplikowaną i trudną przebudowę kanalizacji deszczowej w Halembie. Do końca roku będziemy mieli także opracowaną dokumentację zagospodarowania placu Jana Pawła II w Nowym Bytomiu. Mierzyliśmy się z trudnościami związanymi z nieszczelnością systemu gospodarki odpadami, sposobem zarządzania w Śląskim Parku Przemysłowo-Technologicznym, czy systemowym niedofinansowaniem ochrony zdrowia, powoli prostując zaszłości. Rok 2023 zapisze się w historii miasta jako rok z rekordową ilością środków wydanych na inwestycje. To kwota ponad 270 mln zł, na którą składa się około 100 inwestycji (w 2022 r. – było to 182 mln zł). Mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale jestem zadowolony z tego, co już się udało zdziałać. Mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że był to rzetelnie przepracowany rok.

– Sesja budżetowa za nami. Jak w kilku słowach opisałby Pan przyszłoroczny budżet miasta?
– Będzie to budżet konsolidacji finansów miasta. Będziemy kontynuowali dotychczasowe inwestycje przy wsparciu środków zewnętrznych, na co od początku swojej działalności w samorządzie kładę duży nacisk. Aby ich uzyskanie było możliwe, zarezerwowaliśmy środki na wykonanie dokumentacji oraz na wkłady własne, co będzie naszą przewagą w przypadku sięgania po unijne i krajowe dofinansowania. Mamy ponad miliardowy budżet, ale trzeba pamiętać o tym, że wydatki stale rosną i wszystkie samorządy są w trudnej sytuacji. W tym miejscu chciałbym podziękować Radzie Miasta, naszym radnym, za debatę, współpracę i otwartość we wspólnym szukaniu rozwiązań, czego wyrazem było przyjęcie przyszłorocznego budżetu. Dziękuję także pracownikom Urzędu Miasta za ich codzienną pracę, dzięki której możemy z sukcesem realizować zadania zapisane w budżecie.

– Niedawno udało się pozyskać ponad 75 mln zł na rewitalizację Wielkiego Pieca. To oczywiście spory zastrzyk, aby zrealizować to zadanie, jednak wymaga ono zabezpieczenia w budżecie dodatkowych ponad 15 mln zł.
– Niewątpliwie Wielki Piec to perełka architektoniczna nie tylko naszego miasta, regionu, ale i kraju. Jest to symbol naszego dziedzictwa poprzemysłowego, o które musimy z należytą starannością dbać. Dlatego tak ważne było pozyskanie środków na jego rewitalizację. Zagospodarowanie obszaru Huty „Pokój” przyczyni się do nadania obiektowi nowych funkcji, przede wszystkim kulturalnej i społecznej. Planujemy, by w przyszłości miejsce to było centrum szkoleniowym, gdzie pracownicy będą mogli uzyskać nowe kwalifikacje potrzebne w dobie transformacji regionu. Uzyskując to dofinansowanie, wprowadziliśmy autopoprawkę do projektu budżetu, w związku z czym poziom inwestycji wzrósł z 12,30% do 13,85%. Oczywiście temat rewitalizacji Wielkiego Pieca nie zamknie się w jednym roku. W 2024 r. planujemy przygotować przetarg, by w IV kwartale rozpocząć inwestycję i w 2026 roku ją zakończyć.

– Mamy zmianę sił politycznych w Sejmie. Co Pana zdaniem oznacza to dla Rudy Śląskiej? Mówiąc wprost – czego Pan oczekuje od nowego rządu?
– Od nowego rządu oczekuję przede wszystkim reformy systemu finansów polskich samorządów. Podczas ostatniej kampanii wyborczej nasze miasto odwiedziło wielu polityków, także z obecnej koalicji rządzącej i ten temat był wiodącym. Mam cztery postulaty: w jaki sposób ubytki w dochodach należy zrekompensować – poprzez zwiększenie udziału jednostek samorządu terytorialnego w podatku PIT; zwiększenie subwencji oświatowej; ujednolicenie zasad przekazywania gminom udziału w podatku ryczałtowym oraz wprowadzenie dotacji rozwojowej w postaci zwrotu równowartości VAT od inwestycji. Wielokrotnie podkreślałem, że będę rozmawiał z każdym, komu na sercu leży dobro naszej małej ojczyzny. Silny samorząd to silna Polska. Mam nadzieję, że nowy rząd wsłucha się w głos samorządowców i pochyli się nad jego problemami, które przecież dotyczą bezpośrednio mieszkańców. To my znamy ich codzienne bolączki, które często dotyczą postawienia ławki, czy naprawy chodnika. Tutaj nie trzeba uprawiać wielkiej polityki – trzeba działać.

– Co Pan sądzi o utworzeniu ministerstwa przemysłu z siedzibą na Śląsku?
– Odczytuję ten pomysł jako próbę stworzenia efektywnego systemu wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Byłoby wielkim sukcesem, gdyby efektem działania tego ministerstwa było wykorzystanie potencjału gospodarczego naszego regionu, zwłaszcza poprzez inwestycje i rozwój nowoczesnych technologii, tak aby Górny Śląsk stał się znów przemysłowym sercem Europy.