Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Dziadku to dla Ciebie

22-09-2016, 08:42 Arkadiusz Wieczorek

W ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” rozmawiamy z Magdaleną Pal, która pracuje obecnie nad swoją pierwszą solową płytą. Ta ukaże się już 16 października, ale już za kilka dni będzie można słuchać premierowych utworów na antenach śląskich stacji radiowych.

- Na scenie pracujesz już od dawna. Teraz jednak nastąpiły spore zmiany, bo zaczęłaś występować solo - jak do tego doszło?

- Bez zmian stoi się w miejscu, a bycie biernym z czasem sprawia, że człowiek się cofa. Moja długoletnia praca z Damianem Holeckim niewątpliwie ułatwiła mi start na ścieżce solowej. To on przekonał mnie do zrobienia kroku na przód, za co jestem bardzo wdzięczna.

- Pracujesz intensywnie nad płytą i póki co nie zdradziłaś co się na niej pojawi. Czy możesz już powiedzieć jaka to będzie płyta?

- Moja tajemnica zostanie odkryta w najbliższy poniedziałek – 26 września . W tym dniu rozgłośnie radiowe zaprezentują mój singiel „Chwytaj mnie”. Bardzo podoba mi się ten utwór, dlatego postanowiłam zrealizować teledysk do tej piosenki, który na pewno ukaże się przed premierą płyty. Kompozycja, jak wszystkie piosenki na płycie, jest autorstwa Damiana Holeckiego. Słowa podziękowania za tekst należą się też Dagmarze Kupczyk.

- Jak znajdujesz się na scenie sama, po latach występowania u boku innego wokalisty?

- Zawsze powtarzam, że należy znać swoje miejsce w szeregu. Jeśli moja rola podczas występu jest określona jako chórek, nie obrażam się, tylko zajmuję swoje miejsce i przyjmuje do wiadomości, że jestem tłem dla artysty. Kiedy wychodzę jako Magdalena Pal na scenę, po prostu jestem sobą. Kocham interakcje z ludźmi!

- Czy masz tremę przed występami, jak sobie z nią radzisz? Jak wyglądają twoje ostatnie minuty przed wyjściem na scenę

 

- Przyznam się szczerzę, że jedyny koncert, kiedy odczuwałam tremę to Śląska Gala Biesiadna 2015. Wtedy współprowadziłam ten koncert z Joanną Bartel , Andrzejem Misiem oraz Sebastianem Mierzwą.  Jest to największa prestiżowa impreza związana z naszym klimatem muzycznym. Dom Muzyki i Tańca w Zabrzu wypełniony był po brzegi. Jeśli chodzi o koncerty – tremy nie mam – kiedy śpiewam, scena jest moim domem, a dom to oaza  spokoju nie stresu. Ostatnie minuty przed wyjściem na scenę ?  - Zastanawiam się czy założyłam wygodne i odpowiednie buty – oczywiście żartuję. Przed samym wyjściem w głowie dziękuję Bogu za to co mam i dedykuję koncert najważniejszej osobie słowami  „Dziadku to dla Ciebie”.


Komentarze


22-09-2016, 13:00
Agnieszka Pietrek napisał(a):

Sliczne slowa i piekne brawo