Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Marzyłam o wydaniu jednej płyty…

28-10-2015, 11:57 Arkadiusz Wieczorek

Janina Libera na śląskiej scenie muzycznej pojawiła się dokładnie 10 lat temu. W tym czasie udało jej się wydać pięć płyt i wylansować dziesiątki hitów. Nie tylko śpiewa i występuje, ale także tworzy piosenki dla innych wykonawców. Takie właśnie było główne założenie

– Początkowo nie zakładałaś występów scenicznych. Chciałaś pisać dla innych. Jak to się stało, że swoje teksty zaczęłaś śpiewać sama?

– Chciałam pisać teksty dla kogoś, bo wydawało mi się, że dla mnie już za późno na start. Chciałam moje teksty przekazywać tym, którzy wówczas występowali na scenie. To było trudne, trafiłam na mur, wykonawcy mieli swoich tekściarzy i nie chcieli nawet czytać moich tekstów. Posłuchałam rady bliskich i spróbowałam swoich sił. Musiałam się przekonać do tego, ale po chwili zastanowienia doszłam do wniosku, że całe życie chciałam śpiewać.

– Zaśpiewałaś, nagrałaś pierwszą płytę, potem kolejne i wciąż tworzysz. Jakie masz plany?

– To były bardzo intensywne lata. Bywało raz lepiej, raz gorzej. Jednak to co udało mi się zdziałać, przeszło moje oczekiwania. Moim celem było nagranie tylko jednej płyty. Wyszło inaczej. Pojawili się fani i możliwości ku temu, żeby tworzyć dalej. Każda kolejna płyta wydaje mi się ostatnią, ale teraz już tego nie mówię. Będzie, co ma być. Teraz żyję z dnia na dzień. Staram się cieszyć chwilą i nie robię dalekich planów.

– Czy coś cię zaskoczyło podczas twojej scenicznej kariery?

– Jestem z pokolenia, które nie myślało, że przyjdą takie czasy, kiedy będzie można posługiwać się gwarą i nawet stanie się to modne. Po czasach gdzie trzeba było mówić poprawną polszczyzną i gdzie musiałam na to zwracać uwagę, nadszedł moment, w którym posługiwanie się gwarą nie jest już czymś złym.

– Przed nami koncert podczas którego podsumujesz swoje dziesięć lat na scenie.

– Koncert odbędzie się 27 listopada w Violinowej Gospodzie w Rudzie Śląskiej – Wirku. Udało mi się zaprosić wielu moich muzycznych przyjaciół. Mam nadzieję, że publiczności się spodoba. Zamierzam pokazać to, co przez te dziesięć lat udało mi się stworzyć.

– Podczas koncertu będzie też okazja do podsumowania osiągnieć. A tych nie brakuje...

– Do najważniejszych należą: I miejsce na Festiwalu Piosenki Śląskiej w Zabrzu w 2010 r.(nagroda Radia Piekary), Grand Prix na Festiwalu Śląskie Granie i Śpiewanie w Borach Tucholskich (2012 r.), czy II miejsce na Summer Festiwal Silesia. I to nie jest moje ostatnie słowo.

Rozmawiał: Arkadiusz Wieczorek


Komentarze