Nowa płyta na święta jest już gotowa
09-12-2015, 08:30 Arkadiusz Wieczorek
W ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” rozmawiamy z członkami zespołu De Silvers, z którymi też spotkaliśmy się niedawno podczas koncertu w Restauracji Wawelska. Zespół zaangażowany jest w organizację tego cyklu spotkań, dzięki czemu nasi Czytelnicy mają okazję uczestniczyć w wielu ciekawych koncertach.
– Na początku wyjaśnijmy skąd wzięła się nazwa zespołu.
– Nazwa zespołu De Silvers pochodzi od imienia wokalistki Sylwii i jej zamiłowania do srebrnego koloru. Srebrny to podstawowy kolor, z którym chcieliśmy się kojarzyć. Z tym kolorem związane były nasze sceniczne stroje oraz kolorystyka pierwszej płyty. Z czasem zmieniły się stroje i ich kolorystyka, nazwa jednak dobrze się przyjęła i jesteśmy dzięki niej rozpoznawalni.
– Jesteście zespołem, który tworzy aż osiem osób. W tak dużym składzie jednak nigdy nie występujecie. Skąd ta rozbieżność?
– Podstawowy skład zespołu to Aleksander Pietrek – kierownik zespołu, muzyk, aranżer, kompozytor i autor tekstów. To właśnie dzięki niemu nasze utwory mają niepowtarzalne i charakterystyczne brzmienie. Olek posiada własne studio nagrań, w którym powstają nie tylko utwory naszego zespołu, ale wielu innych znanych wykonawców. Olek w zespole gra na instrumentach klawiszowych i śpiewa. Sylwia Grzywa to dyplomowana aktorka sceny muzycznej. Jest wokalistką, dba o nasz wizerunek i o kontakt z widzami podczas koncertu. Ryszard Zawadzki w zespole śpiewa i gra na gitarze, pisze także teksty do naszych utworów. Podczas koncertów występują też z nami tancerki. Mamy ich aż pięć, stąd tak duża liczba członków zespołu. Jednak na koncertach na scenie pojawiają się wymiennie dwie z nich. Nasze tancerki to Patrycja Doroz, Karolina Nosiodek, Aleksandra Mandzikowska, Monika Przybyło oraz Marta Ślusarczyk.
– Grudzień to dobry czas na podsumowania. Jaki to był dla Was rok?
– Tak to prawda, grudzień to wyjątkowy miesiąc – chociaż mroźny, to dla nas bardzo gorący i pracowity. To czas, który wypełniają nam koncerty z okazji Barbórki, Karczmy Piwne, spektakle mikołajkowe oraz koncerty typowo świąteczne. W tym roku grudzień to wyjątkowy obfity w spotkania czas, gdyż pomiędzy koncertami prowadzimy zajęcia dla seniorów w Świętochłowicach, a pozostałą część czasu poświęciliśmy na pracę w studiu nagrań. Z radością możemy już zdradzić, że właśnie ukazała się nasza świąteczna płyta z kolędami i pastorałkami, która jest już dostępna m.in. w redakcji Wiadomości Rudzkich. Cały ten rok była dla nas bardzo owocny i co najważniejsze mieliśmy mnóstwo okazji do spotkań z naszą publicznością.
– Rok 2015 był dla Was bardzo udany, więc zapytam o plany na rok przyszły…
– Koncertów mieliśmy dosyć dużo, dzięki czemu pozwiedzaliśmy piękne zakątki kraju. Poznaliśmy wielu nowych ludzi, jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia, które wykorzystamy w nadchodzącym 2016 roku, bo ten zapowiada się równie pracowicie i koncertowo. Powstanie z pewnością sporo nowych utworów, ale póki co nie chcemy zapeszać, więc nic więcej nie zdradzimy.
– Czego życzycie sobie i swoim odbiorcom?
– Sobie chcielibyśmy życzyć jeszcze więcej pozytywnej energii, by nie brakowało pomysłów muzycznych. Jednak przede wszystkim życzymy sobie tak wspaniałych fanów, jakich mamy dziś. Tego też życzymy innym wykonawcom. Chcielibyśmy życzyć wszystkim naszym przyjaciołom ze sceny, żebyśmy zawsze mogli spotykać się w radosnej atmosferze i tego, żeby muzyka i dawanie radości naszej śląskiej publiczności była zawsze mottem przewodnim. Natomiast wszystkim sympatykom zespołu życzymy zdrowych, pogodnych, radosnych, spędzonych w gronie rodzinnym Świąt Bożego Narodzenia i samych szczęśliwych chwil w Nowym Roku. Do zobaczenia w Restauracji Wawelska.
pawel napisał(a):
Słyszałem kilka waszych utworów i jestem pod dobrym wrazeniemco do aranzu.
Komentarze