Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Nowy projekt na śląskiej scenie muzycznej

10-02-2016, 09:37 Arkadiusz Wieczorek

W ramach cyklu „Wiadomości Rudzkie grają po śląsku” prezentujemy zupełnie nową grupę, która pojawiła się na śląskim rynku muzycznym. Po raz pierwszy zespół Betieber zaprezentował się przed publicznością podczas koncertu w Violinowej Gospodzie w styczniu tego roku. Lolejna odsłona 18 lutego w Restauracji „Wawelska”.

– Betiber to zupełnie nowy projekt. Ppowiedzcie nam o swoim pomyśle na zespół.

– Betiber nie jest prosty do sklasyfikowania. Nasza muzyka łączy w sobie elementy zaczerpnięte z różnych gatunków. Chcieliśmy stworzyć coś, co zawiera w sobie zarówno muzykę rozrywkową,  taneczną jak i elementy ballady oraz poezji śpiewanej. Jesteśmy dumni z tego, że pochodzimy ze Śląska, dlatego też nie mogło zabraknąć elementów regionalnych, takich jak nasza śląska godka. Jeżeli zaś chodzi o inspiracje, które w późniejszym etapie przeradzają się w teksty naszych piosenek, są one zaczerpnięte z życia codziennego. Uczucia, bo to głównie im poświęcamy uwagę towarzyszą każdemu z nas i wydaje nam się, że jest to ważny element, o którym warto i nawet należy pisać.

– Zaczęliście pracę nad wspólnym projektem niedawno, ale znaliście się już wcześniej.

– Kilkukrotnie już współpracowaliśmy przy różnych projektach, nigdy jednak jako duet śpiewający. To właśnie podczas nagrywania teledysku do jednego z nich, pojawił się pomysł stworzenia czegoś nowego. Dzięki wspólnemu zaangażowaniu w dość krótkim czasie powstała nasza pierwsza piosenka „Czy bydziesz zy mnom". Teledysk został nakręcony w bajkowej scenerii na zamku w Mosznej. Chcieliśmy, aby był wyjątkowy, dlatego też wypożyczyliśmy stroje odpowiadające starodawnej epoce. Może i wydaje się to dziwne, ale mieliśmy ogromny problem z wymyśleniem odpowiedniej nazwy dla naszego zespołu. Postawiliśmy na prostotę. Betiber to nic innego jak połączenie pierwszych liter imion dwóch pasujących do siebie wokali: Beaty i Bernarda.

– W zespole są dwa wokale, ale to chyba nie koniec składu?

– Beata Powolny oraz Bernard Kurzawa to wokaliści. Teksty piosenek, aranże oraz muzyka to głównie zasługa Bernarda, który jest wszechstronnie uzdolniony. Do zespołu dołączył również Krzysztof Procek, który poza tym, że wprowadza do zespołu dobry humor, zajmuje się również aranżem. Jesteśmy młodym zespołem, każde z nas jednak ma na swoim koncie inne projekty muzyczne i swoją ścieżkę kariery. Skupiamy się teraz na tworzeniu kolejnych utworów, ponieważ nie ukrywamy, że naszym marzeniem jest wydać płytę, na której każdy znajdzie coś dla siebie. Nie możemy się również doczekać kolejnych koncertów i kontaktu ze wspaniałą publicznością.

– Co daje Wam największą radość? Tworzenie muzyki, czy występy?

– Mamy już za sobą kilka koncertów. To jest właśnie to, co cieszy artystów najbardziej, ponieważ daje nam to możliwość dalszego promowania swojej twórczości. Nie ma nic piękniejszego, niż zadowolone i uśmiechnięte twarze osób, które przychodzą na nasz koncert, bo naprawdę chcą nas posłuchać.

– Macie jakieś marzenia i plany do zrealizowania w najbliższym czasie?

– Jak już wspomnieliśmy, naszym głównym celem jest wydanie płyty. Dokładamy wszelkich starań, aby było to jak najszybciej. Sami nie możemy się już doczekać, ponieważ włożyliśmy w ten projekt dużo serca i pracy. Płyta będzie zawierała dwanaście autorskich utworów. Co do terminu wydania to jednego jesteśmy pewni, że płyta ukaże się jeszcze w tym roku. Reszta niech zostanie na razie tajemnicą.


Komentarze