Facebook
Aktualny numer

Najlepszy tygodnik i portal społeczno-kulturalny
w Rudzie Śląskiej

Gwiazda dosięgnęła Ekstraklasy!

14-05-2024, 20:38 Dawid Kosmalski

Po niesamowitym spotkaniu w Świeciu Gwiazda Ruda Śląska pokonała lokalny Futsal 6:2 (2:2) w drugim meczu barażowym i w przyszłym sezonie zagra w Fogo Futsal Ekstraklasie! Rudzianie odrobili dwubramkową stratę z pierwszego spotkania, które przegrali dwa tygodnie temu w Halembie 3:5 i po czterech latach wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju. 

Futsal Świecie - PKO Gwiazda Ruda Śląska 2:6 (2:2)
Mrówczyński 8’, Cyman 14’ - Dynek 12’, Alcibar 20’, 27’, Baldrich 23’, 33’, 39’

Świecie (pierwsza piątka): Semrau - Kaczkowski, Cyman, Komur, Mrówczyński. Trener: Marcin Mikołajewicz.
Gwiazda (pierwsza piątka): Mieszczanin - Baldrich, Jagodziński, Łuszczek, Alcibar. Trener: Wiktor Grzywaczewski.
Żółte kartki: Mrówczyński - Alcibar, Waszka

Wspomniana domowa porażka nie była najlepszym prognostykiem przed rewanżem w Świeciu. Dwie bramki straty oznaczały, że margines błędu podczas spotkania w woj. kujawsko-pomorskim był niezwykle mały. Dwie pierwsze groźne akcje gospodarzy pokazały, że Gwiazdę czeka trudna przeprawa - najpierw interweniował Paweł Mieszczanin, następnie rywale trafili w słupek. Świetną, pierwszą okazję dla gości miał natomiast bramkarz Mieszczanin, co było efektem ryzykownej gry z lotnym golkiperem. W ósmej minucie drużyna ze Świecia wzmocniła pressing w środku pola, czego efektem był pierwszy gol w spotkaniu. Zdobył go Marcin Mrówczyński, czym wprawił w ekstazę licznie zgromadzoną publiczność. Gwiazda w tym fragmencie spotkania miała problem z utrzymaniem się przy piłce. 

Alcibar daje nadzieję

Gra się jednak wyrównała, a gościom udało się ugasić pożar we własnych szeregach i entuzjazm, z jakim grali rywale. W 12. minucie Kamil Skrzypiński rozprowadził akcję na lewą stronę boiska, podał do Mateusza Dynka, a ten wykorzystał fakt, iż golkiper gości chyba niepotrzebnie opuścił bramkę i zmieścił piłkę po długim rogu. Gospodarze potrzebowali niespełna dwóch minut, aby znów wyjść na prowadzenie. Tym razem lewą stroną przebił się Piotr Kaczkowski, który dograł do Mateusza Cymana, a ten z bliskiej odległości pokonał Mieszczanina. Nadzieję na awans na 25 sekund przed końcem pierwszej połowy dał Sergio Alcibar, najskuteczniejszy zawodnik Gwiazdy w tym sezonie, który wykorzystał dwójkową akcję z Baldrichem. Koniec pierwszych 20 minut miał dla gości znaczenie również dlatego, iż mieli na koncie pięć fauli i każde następne przewinienie zakończyłoby się przedłużonym rzutem karnym dla zespołu Futsal Świecie. 

Hat-trick Baldricha i awans

Drugą połowę to Gwiazda rozpoczęła od mocnego uderzenia - już w 23. minucie znakomicie z własnej połowy na pole karne wysoką piłkę zagrał Szymon Łuszczek. Niekryty w polu karnym był Baldrich, który uderzeniem głową dał Gwieździe prowadzenie. Dwie minuty później Cyman mógł “podłączyć tlen” swojej drużynie, ale nie zdobył bramki będąc “sam na sam” z Mieszczaninem. Drużyna Futsal Świecie wyraźnie straciła rezon, czego skutkiem był kolejny gol dla Gwiazdy. W 27. minucie piłkę przejął Ariel Piasecki, który choć  nie zdołał jej zagrać do Alcibara, to w wyniku zamieszania pomiędzy bramkarzem Świecia a obrońcą futsalówka ostatecznie trafiła do Kolumbijczyka, a ten zdobył upragnionego, czwartego gola dla zespołu Wiktora Grzywaczewskiego. 

O malejącej pewności siebie gospodarzy w tym fragmencie gry wiele mówiła sytuacja z 30. minuty, kiedy Cyman i Olaf Wójtowicz atakowali samotnego Mieszczanina, a mimo tego nie byli w stanie zdobyć bramki. Dwie minuty później goście zdobyli piąte trafienie i wysunęli się na prowadzenie. Tym razem piłkę przejął Daniel Jagodziński, który długim zagraniem “wypuścił” Baldricha na spotkanie z Danielem Semrauem. Kolumbijczyk nie zawiódł i szala awansu po raz pierwszy w tym rewanżu przechyliła się na korzyść rudzian. W kolejnych minutach goście próbowali wrócić do meczu, wycofując bramkarza. Nie doprowadziło to jednak to żadnej groźnej sytuacji - przytomnością natomiast w 39. minucie wykazał się bohater spotkania Baldrich, który z połowy boiska trafił do pustej bramki Świecia i przypieczętował awans Gwiazdy do Fogo Ekstraklasy.


Komentarze